czwartek, 10 lutego 2011

Próżny Bóg

Według niektórych krytyków religii termin "Bóg" można zdefiniować jako wykształconą w procesie ewolucji kultury hipostazę, skonstruowaną z licznych cnót przypisywalnych człowiekowi, lecz w ich maxymalnym wymiarze. Bóg zatem jest "nieskończenie kochający", "najhojniejszy", "najmądrzejszy", etc.
Jeśli przez tego rodzaju pryzmat miałbym odnieść się do popularnych przekonań religijnych, to odnalazłbym przede wszystkim uosobienie największej możliwej próżności. Ultymatywny byt supernaturalny byłby żądny pochwał, uwielbień i czci.

2 komentarze:

  1. A także: wypasionych budowli, legionów personelu oraz mnóstwa, mnóstwa szmalu. (... podajemy numer konta na który można kierować datki na budowę Świątyni Opatrzności Bożej... uczelnię i fundację Ojca Rydzyka... itd...)

    OdpowiedzUsuń
  2. Do tego nalezy dodac monopolista, ksenofob i homofob :)

    OdpowiedzUsuń