wtorek, 9 sierpnia 2011

Nerdowskie dialogi

Ten wpis rozpoczyna cykl tekstów, więc na początek spieszę z wyjaśnieniem skąd taki tytuł. Nerd znaczy tyle, co osoba wiedząca kim jest nerd. ;) Ten żart rekursywnej definicji uwypukla istotę nerdyzmu - posiadanie wiedzy.
"Nerd" to często, w zależności od kontekstu użycia, określenie o pejoratywnym wydźwięku - podobnie jak gay. Polskie odpowiedniki to np.: "jajogłowy", "wykształciuch", "przeintelektualizowany". Nie sądzę jednak, by ktoś był skłonny określać w ten sposób siebie samego, natomiast nerdzi najczęściej utożsamiają się głęboko ze swoją kondycją.
Elementy typowej charakterystyki nerda obejmują:

  • doskonałą biegłość w pewnej dziedzinie wiedzy - najczęściej więcej niż jednej
  • tematy zainteresowań związane z dziedzinami mocno abstrakcyjnymi, raczej dalekimi od praktyki życia codziennego, jak np.: matematyka, fizyka, informatyka, filozofia, filatelistyka, etc.
  • nieprzystosowanie społeczne
  • brak dbałości o wygląd zewnętrzny
  • skłonności eskapistyczne - ucieczka w krainę wyobraźni
  • wykonywanie codziennych czynności w sposób "inny" niż standardowy
  • czytanie wikipedii dla przyjemności - z samej pasji poznawczej
Nerdzi często świetnie się ze sobą dogadują - gorzej jeśli chodzi o komunikację społeczną. To rodzi przezabawne historie, a drzemiący tu potencjał komizmu sytuacyjnego skrzętnie wykorzystuje ostatnio show-biznes w takich produkcjach jak seriale "IT Crowd", czy "Big Bang Theory".
Nie ma co ukrywać - sam czuję się nerdem i większość dialogów na co dzień z nerdami prowadzę. Postanowiłem zatem spisywać co zabawniejsze sytuacje. Oto spis dotychczasowych wpisów:

1 komentarz:

  1. > czytanie wikipedii dla przyjemności - z samej pasji poznawcze

    No ładnie... o wcześniejszych rzeczach wiedziałem/słyszałem (chyba nawet spełniam). Ale jak przeczytałem o tym, to od razu mi się uśmiech pojawił. Uwielbiam Wikipedię! Jak zacznę czytać, to nie umiem skończyć, a w przeglądarce znikąd robi się nagle trzydzieści otwartych zakładek.
    Czyli nie jestem geekiem... jestem nerdem. Czy są na to jakieś tabletki? ;) Czasem takie życie jest dość dodupne :/ .

    OdpowiedzUsuń