poniedziałek, 7 października 2013

Nerdowskie dialogi: spermakultura

Dialog z Pacią:

- Wiesz co, zawsze jak są takie warsztaty z ogrodnictwa społecznego, albo z permakultury ...
- Co to jest spermakultura?
- Nie wiesz co to jest permakultura?
- No wiem co to jest w paradygmacie katolickim - "every sperm is sacred", ale nie wiem co to jest w paradygmacie wegańskim. Może wypijanie spermy jako wegańskiego mleka nieroślinnego?

Na marginesie - ponoć niektóre sekty gnostyckie spożywały spermę jako ciało Chrystusa (zresztą za jego krew miała służyć krew menstruacyjna).

A teraz kto zgadnie, dlaczego na ilustracji posta znalazła się mandragora?

Więcej o serii Nerdowskie dialogi.

2 komentarze:

  1. Boć w średniowieczu, a i pónij sądzono, że z wyciekającej szpermy powieszonego na szubienicy jegomościa wyrasta potyn mandragora właśnie. Do dzisiaj uważa się przetwory z tej rośliny za afrodyzjak.

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie... Nic dziwnego, że z takiego obsiewu wyrastał "człowiek-korzeń". Od razu sobie przypominam to wiejskie powiedzenie: "Jak masz twardy korzeń, to się szybko ożeń!". Złośliwi dodają: "Ożeń się, ożeń, to zmięknie ci korzeń!". Ot, takie poranne asocjacje... ;)

    OdpowiedzUsuń