Kilka dni temu Alan wypowiedział przez sen frazę "W tył zwrot pani Lot". A powiedziałem tak do niego z półtora miesiąca temu i pewnie tylko ze dwa razy. Zadziwiająca jest struktura pamięci dziecka i zadziwiające zdolności mózgu do odtwarzania takich historii w marzeniach sennych.
W ogóle to Alan sporo już gada. Faza tworzenia własnych słów już dawno za nami, choć misiu ciągle wtrąca własne synonimy. Oto niektóre z nich.
- siona
- prawdopodobnie woda, lub też raczej woda płynąca, bardzo długo zastanawialiśmy się czy siona to synonim fontanny, ale wygląda na to że nie
- pitoton
- czyli Pinky Ponk
- patoton
- parasol
Teraz z kolei uwidacznia się w mowie Alana utrwalona już gramatyka. Chociażby takie sprawy jak stosowanie elementu negatywnego, czy schematy derywacji słów od określonego rdzenia. Chodzi zarówno o wzorce odmiany (nie zawsze stosuje te poprawne - mama przyszedł, tata poszła, etc.), jak i samodzielne wytwarzanie zdrobnień. Poza tym zaimki, przyimki etc.
Ja tam wyznaję pogląd że siona to woda która kapie, więc fontanna jest podzbiorem siony.
OdpowiedzUsuńJest jeszcze tadodon czyli przedmiot posiadający elementy obrotowe, a także słowa których znaczenia nie udało się nam rozkminić: lampoma, kakome, tonyny, komeno, emo (coś w paski albo coś radosnego; obie definicje pasują do Tomblibusiów, ale słowo używane było też w innych kontextach)
:D
OdpowiedzUsuńMój syn mawiał, że pies hauczy- z analogii do tego, że kot miauczy.
Córka za to robiła awantury o film z komczitą- opowiadała, że tam latali nas samochodami i był kwiat, a on chciał wrócić do domu. Z testów wyszło, że chodziło jej o ET- ET to był komczita.
W czasie oglądania coś mnie tknęło i poprosiłem a by powiedziała kosmita- co usłyszałem ;) ? KOMCZITA
My mamy dodatkową zabawę bo Tymek mówi po angielsku (raczej).
OdpowiedzUsuńA tak przy okazji, w temacie nauki języka to przypomniały mi się badania Pauli Buttery:
http://www.cl.cam.ac.uk/~pjb48/
Obiecuje sobie, że jak będę miał chwilę czasu to przeczytam jej doktorat pt.: "Computational Models for First Language Acquisition "
Faktycznie marzenia senne zdają się mieć ogromne znaczenie w procesie uczenia naszego mózgu.
OdpowiedzUsuńMożliwe, że jest to klucz do stworzenia efektywnego modelu 'nabywania wiedzy'.
Ciekawe czy jest miejsce dla marzeń sennych choćby w metodach uczenia ze wzmocnieniem :)
Ty jestes mezem Pazyfki:) kurcze ale to sa czasmi zbiegi okolicznosci:) weszlam sobei na blog Mgły (Pauliny Pawliczak) nie wiem czy znacie czy nie, ja bardziej znam z opowiadan no i tak sobei klikalam "nastepny blog" kilak razy az trafilam an pierwszy ktory byl ciekawy i czytam czytam i pozniej patzre na zdjecie:) a ze kiedys tam kiedys bylam dziewczyna Chicka to mi zdjecia Wasze pokazywal no ale okazji sie nigdy pozanc nie mielismy, wiec Was tez jedynie z opowaidan i ze zdjec kojarze. nie mniej jednak zamaszyscie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPaula
Pamięć to te szkraby mają potężną. A może po prostu pojemność zbliżona, a tematów do zapamiętania mniej i jeszcze się nie przepełnia - nie ma efektu nadpisywania starych danych nowymi informacjami.
OdpowiedzUsuńA przy okazji tadodonów :) - słyszałem ostatnio o sytuacji w której dwa takie maluchy oglądały książeczkę. Jest między nimi różnica w używanej terminologii. Patrzą oba na obrazek i jeden, wskazując palcem, mówi:
- Siś!
Na co drugi odpowiada stanowczo:
- Jaki siś?! To MIŚ!
Serduszeczeczuszeczeczuczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczeczko
UsuńSERDUSZKO PUKA W RYTMIE CZA CZA MIŁOŚCI SZUKA W RYTMIE CZA CZA ALAN I SERCE W RYTMIE CZA CZA SĄ RAZEM Z FARMEREM I LATACZECZKAMI CZA CZA CZA KRĘCI SIĘ WIATRAK W RYTMIE CZA CZA WIRUJE WIATRAK W RYTMIE CZA CZA POCAŁUJ MIŁY W RYTMIE CZA CZA JUŻ NIE MAM SIŁY PRZED KOCHANIEM BRONIĆ SIĘ
OdpowiedzUsuńTo nie TADODON TYLKO TADEDON
OdpowiedzUsuńJA ZROBIŁEM TAK ŻEBY WEDŁUG TATY SIONA NIE BYŁA FONTANNĄ A WEDŁUG MAMY SIONA BYŁA FONTANNĄ
OdpowiedzUsuń