poniedziałek, 31 grudnia 2007

Chciałbym zobaczyć delfiny

Delfin

Chciałbym zobaczyć delfiny - to jedno z moich marzeń. Jestem zafascynowany tymi zwierzętami. Delfiny to jeden z trzech gatunków (obok szympansów i słoni), o których wiemy, że poszczególne ich osobniki pozytywnie przechodzą "test na samoświadomość" przeprowadzony z pomocą lustra (Homo sapiens klasyfikuję jako jeden z podgatunków szympansa :) )

Bardzo zasmuciła mnie wiadomość o wyginięciu Delfina Chińskiego z rzeki Jangcy. Ekstynkcja każdego gatunku jest faktem dołującym, ale w przypadku organizmów zajmujących tak wysokie miejsce na krzywej psychozoiku jest to smutek dojmujący. Już nigdy nie będziemy mogli porozmawiać z tym konkretnie gatunkiem.

Jeśli ktoś zaszokowany jest ostatnim zdaniem, to wyjaśniam, że delfiny (prawdopodobnie też inne gatunki waleni), posługują się językiem kontekstowym. Każda grupa wykształca innym systemem kodów. Nie wiemy wprawdzie co do siebie "mówią", lecz możemy zidentyfikować w wydawanych przez nie dźwiękach odpowiedniki "jednostek leksykalnych". Co więcej zwierzęta przywołują się nawzajem generując sygnały będące "derywatami" "słów" stosowanych w innych kontekstach. Można zatem domniemywać, że są to analogony "imion" typu indiańskiego - coś jak "wysoka fala", "płytka woda", etc. . Miejmy nadzieję, że uda się nam kiedyś z delfinami komunikować. Jeśli nie dzięki nauce "delfiniego", to może przynajmniej dzięki uzgodnieniu z nimi jakiegoś wspólnego języka analogicznego do języka ideograficznego, który z powodzeniem przyswajają szympansy.

Delfiny są zazwyczaj bardzo przyjazne w stosunku do człowieka. Często bawią się z dziećmi (nie tylko w delfinarium, także w naturze), udokumentowane są także przypadki uratowania przez nie tonącego człowieka. Kiedy pewien nurek zaatakowany został przez rekina, przybyła nagle z odsieczą grupa tych zwierząt, otoczyła ofiarę szczelnym kordonem i pilnowała w ten sposób przez kilkadziesiąt minut, zanim nie pojawiły się jednostki ratownicze. Delfiny potrafią także dla zabawy wyciągnąć kotwicę i przestawić łódź w inne miejsce. :) Bardzo smutne jest to, że każdego roku te inteligentne istoty padają ofiarą ludzkich polowań. W wielu miejscach świata ich mięso traktuje się jako standardowy składnik diety. Chorobę toczącą naszą cywilizację podkreśla jeszcze mocnej fakt, że w związku z zanieczyszczeniem wód przez człowieka, mięso to jest bardzo niezdrowe, wręcz szkodliwe. Metale ciężkie i pestycydy z pewnością nie pozostają obojętne dla zdrowia waleni i są jednym z czynników kurczenia się ich populacji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz