czwartek, 7 listopada 2013

Nerdowskie dialogi: walczymy z ideologią gender i seksualizacją dzieci

- A co ty masz taką chustkę czerwoną?
- A od Alana dostałem, z Nepalu mi przywiózł, a co?
- No nic, pomyślałam nie pasuje do twojej płci, widzisz, sama złapałam się na genderyzacji. ;)
- :)

(...)

- Może wezmę coś od ciebie, np. tego lapa.
- To jest seksistowskie.
- Co jest seksistowskie?
- Twoja propozycja - opiera się na presupozycji iż kobiety są słabsze od mężczyzn, w związku z tym mężczyźni powinni szarmancko wyręczać je w typowych czynnościach wymagający użycia siły fizycznej.
- No dobra. :)

(...)

- Czy to że pomogłem tej pani z wniesieniem wózka było seksistowskie?
- Nie, bo wykazałeś się empatią transcendującą granice płci biologicznej i kulturowej - byłeś zwyczajnie ludzko uprzejmy, a nie szarmancki. Przełamałeś też kulturowe schematy odnośnie stopnia partycypacji mężczyzn w rodzicielstwie.
- Uwielbiam Cię. :)

(...)

- Kurwa, gdzie Ty mnie wyprowadziłeś z tym GPSem, teraz musimy wracać pół godziny do punku wyjścia.
- Przecież chciałaś się poszwędać trochę po Warszawie.
- Ale nie z tymi wszystkimi rzeczami - masz, trzymaj tę torbę.
- Dobra, a może wezmę Cię na barana? ;) ... Czy to było seksistowskie?
- Nie, to było pedofilskie.
- :) Ale Ty jesteś zajebista. :)

(...)

- ... Moje fetysze? po pierwsze kręcą mnie anarchistki, po drugie laski na rowerach - wiesz, bike porn. No więc o ile obie realizują pierwszy archetyp, to jedna ma jednak w porównaniu chujowy rower, a druga w pizdę zajebisty i nieźle na nim nakurwia. Imponuje mi jak cholera ... Czy to było seksistowskie?
- Czy fetysze są seksistowskie? Cały seks jest seksistowski.
- Seks nie jest seksistowski. Genderyzacja kontekstu seksualnego tak. Dlatego cieszę się, że moje fetysze są ogólnie niegedneryzowane. Np. kręcą mnie laski jeżdżące na rowerach na których sam bym ponakurwiał.

Na deser:

Więcej o serii Nerdowskie dialogi.